poniedziałek, 6 lipca 2020

Zieleńczyk ostrężyniec (Callophrys rubi).


Jedyny motyl w Polsce z zielonymi skrzydłami, ale tylko gdy mówimy o ich spodniej stronie. Wierzch skrzydeł jest brązowy i niezbyt ciekawy, ale na szczęście dla fotografów siedzi on praktycznie cały czas ze złożonymi (tak jak na zdjęciu). Rozpiętość jego skrzydeł sięga maksymalnie 2,6 cm, co oznacza, że jest jednym z najmniejszych motyli w Polsce. Pomiędzy samcem, a samicą nie da się wykazać dymorfizmu płciowego. Motyl lata szybkim, przerywanym lotem, na skrajach lasów, polanach, wrzosowiskach i okrajkach torfowisk. Żywi się nekaterm. Natomiast ja nigdy nie widziałam jak to robi. Najczęściej nisko blisko runa, często siadając na krzewinkach jagód czy borówek. W ciągu roku występuje zaledwie tylko jedno pokolenie. Osobniki dorosłe możemy spotkać od kwietnia do czerwca. Z obserwacji tutaj z mojego terenu muszę przyznać że najwięcej spotykam ich właśnie tak w połowie kwietnia. W czerwcu są już u mnie rzadkością.


Zieleńczyk w całym sezonie tworzy niewielkie kolonie składające się maksymalnie z kilkudziesięciu osobników. Samce są bardzo terytorialne i odganiają rywali, którzy wlecą na ich rewir. Oczywiście jeśli będzie to samica to taki samiec ruszy za nią, aby szybko ją zapłodnić. Po kopulacji samice latają blisko runa szukając roślin na których będą mogły złożyć jaja. Składają je pojedynczo na pąkach roślin żywicielskich: kruszyny pospolitej, dereni, borówek i różnych gatunków z rodziny bobowatych. Gąsienice pojawiają się w połowie maja i jak to wszystkie gąsienice są żarłoczne. Zjadają praktycznie całą roślinę łącznie z kwiatami i nasionami. Gdy osiągną odpowiednie rozmiary schodzą z rośliny żywicielskiej i przepoczwarczają się w glebie w oprzędzie z liści. Poczwarka zieleńczyka w pierwszym okresie życia zdolna jest do wydawania dźwięku o zmiennej częstotliwości przypominającego tykanie zegara. „Tyka” w chwilach zagrożenia, aby odstraszyć potencjalnego agresora. Poczwarki zimują, a na wiosnę znowu pojawiają się dorosłe osobniki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz