niedziela, 30 kwietnia 2017

Opaślik sosnowiec (Barbitistes constrictus).


Ten duży przedstawiciel pasikonikowatych osiąga długość od 18 do 30 mm. Teoretycznie więc powinien rzucać się w oczy, tym bardziej, że jest masywnie zbudowany, przez co sprawia wrażenie jeszcze większego. Zwłaszcza jego odwłok jest mocno pękaty (i właśnie jemu zawdzięcza swoją nazwę). Do tego dochodzą również długie, skoczne odnóża trzeciej pary, oraz bardzo długie (mogą być nawet trzy razy dłuższe, niż jego ciało), a za razem cieniutkie czułki.
Opaśliki są pod tym względem bardzo zmienne i warto o tym pamiętać, ponieważ poszczególne osobniki łatwo jest wziąć za przedstawicieli innych gatunków. Ich tergity (blaszki pokrywające wierzchnią stronę odwłoka) mogą być ciemnozielone, lub wręcz czarne z jasnymi brzegami. Sternity (także blaszki, ale na brzusznej stronie odwłoka) miewają natomiast różne odcienie zieleni. Głowa, tułów i odnóża są z kolei zielonkawe lub nawet czerwonawe. Bo bokach odwłoka często biegną również białe paski. Pokrywy skrzydłowe samców są rdzawe, u samic zaś zielonkawe z żółtymi brzegami. Tuż pod nimi kryją się silnie skrócone skrzydła drugiej pary, które jednak nie nadają się do latania.



Opaślik sosnowiec jest pospolity w całej Polsce, jednak ze względu na skryty tryb życia, obserwuje się go zazwyczaj bardzo rzadko. Zamieszkuje głównie lasy iglaste, rzadziej decyduje się na mieszane, czy liściaste. Dorosłe osobniki widuje się od lipca, aż do jesieni.
Standardowo, dorosłe owady przebywają w koronach drzew iglastych, dlatego właśnie widuje się je bardzo rzadko. Jedynie czasami zdarza im się zejść niżej, ale nawet wtedy nie jest je łatwo wypatrzeć, dzięki maskującym barwom, no chyba że usiądą w jakimś widocznym miejscu. Ulubionym źródłem pokarmu opaślika są pąki oraz młode igły sosen. Wiosną, gdzieś tak w maju, pojawiają się młode osobniki, które przyszły na świat z jajeczek złożonych w ściółce leśnej. Pod względem wyglądu, ich maleńkie ciała są zielonkawe, z gęstym, czarnym punktowaniem, a czułki sprawiają wrażenie jeszcze dłuższych, niż u dorosłych. W przeciwieństwie do tych ostatnich, młodziaki znacznie częściej pokazują się naszym oczom i stosunkowo łatwo można je wypatrzeć, jak wygrzewają się na bukowych lub grabowych liściach. Podobnie jak dorosłe, ich życie związane jest jednak z drzewami iglastymi i to właśnie na nich się pożywiają.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz